Nadmierna emisja gazów do atmosfery powoduje efekt cieplarniany, a to skutkuje zmianą klimatu. Czy rzeczywiście takie zjawisko obserwujemy? Zdania są podzielone. Niemniej jednak w Polsce coraz trudniej o śnieżną zimę. Jest to zła wiadomość dla wszystkich amatorów białego szaleństwa. Zimy są coraz krótsze, cieplejsze, a jak już jest mróz, to nie zawsze jest wystarczająco dużo śniegu. No i nie zawsze polskie stoki są atrakcyjne. Każdy narciarz jak słyszy o wyjeździe zagranicę, to pierwsze skojarzenie z nartami to Austria. Ale czy jest to jedyny kierunek w jaki powinniśmy się udać? Przekonajmy się!

Narty i Austria – naturalne połączenie

Skojarzenie zimowego szaleństwa na nartach z Austrią jest jak najbardziej uzasadnione. Kraj ten znajduje się stosunkowo blisko Polski, w dużej mierze leży w Aplach, jest tam więc wiele ośrodków i genialnych tras narciarskich. Jednym z wartych polecenia jest Zell am Ziller i resort Zillertal Arena. Zell am Ziller jest gminą targową położoną w austriackim kraju związkowym – Tyrolu. Jest to malownicze miasteczko, z którego można sobie urządzić wypad do pobliskiego Innsbrucka. Sam ośrodek Zillertal Arena jest jednym z największych takich w regionie. Znajdziemy tam 143 km nartostrad i 52 kolejki oraz wyciągi. Jest to bardzo urokliwy i komfortowy punkt w narciarskiej przygodzie, warty odwiedzenia.

Kolejnym austriackim punktem na mapie zapalonego narciarza jest Salzburg. Tutaj czeka nas aż 760 km narciarskich tras oraz aż 270 wyciągów. Istny olbrzym, dzięki któremu nie przejedzie się dwa razy tej samej trasy. Nie będzie się nawet dało dwa razy zaparkować samochodu w tym samym miejscu. No i samo miasto przyciąga swoim urokiem i ciepłem. Na ulicach można usłyszeć muzykę Mozarta, a w sklepikach nakupić pysznej czekolady oraz czekoladowych likierów, które pomogą przetrwać srogie mrozy.

Niedoceniona Francja

Kolejny punkt na naszej „nartostradzie” to Francja i Val Thorens. Ojczyzna Napoleona Bonaparte kojarzona jest powszechnie z pełnym zabytków Paryżem, wspaniałymi ośrodkami winnymi oraz gorącym Lazurowym Wybrzeżem. Okazuje się jednak, że w takich miejscowościach jak Val Thorens w Alpach znajdziemy wiele długich i szerokich tras narciarskich. Jest to niewielkie miasteczko, w związku z czym z rezerwacją noclegu trzeba się spieszyć. Warto wybrać się tam wiosną, kiedy w Polsce nie ma już śniegu i ośrodki narciarskie od dawna są zamknięte.

Zima we Włoszech i Hiszpanii? Oczywiście!

Skoro eksplorujemy Alpy, to nie sposób ominąć północne Włochy. W Dolomitach i na zachodzie (na pograniczu z Francją) jest bardzo dużo ośrodków narciarskich, każdy z nich godny polecenia. W przeciwieństwie do Austrii, narty we Włoszech zostaną ocieplone poprzez południowe słońce, mimo że to tylko kilkadziesiąt kilometrów odległości. No i na kolację można zaserwować sobie włoską pizzę.  Szczególnie godnym polecenia jest Sestriere, region położony niedaleko Turynu. Posiada on wiele leśnych trach narciarskich, które dzięki połączeniom między sobą pozwalają na zapewnienie sobie dużej różnorodności tras i widoków oraz zagwarantują, że nie znajdziemy się dwa razy na tej samej.

Ostatnią propozycją są narty w Hiszpanii. Pomimo tego, że Hiszpania kojarzy się bardziej z wakacjami na plaży w pełnym słońcu, to jest tam region narciarski godny polecenia. Mianowicie, Andora i La Molina-Masella. Znajduje się to stosunkowo blisko Barcelony, w Pirenejach. Taka lokalizacja pozwala nam na poranną jazdę na nartach a wieczorem na powrót do ciepłego miasta. Inna opcją, położoną w głębi Półwyspu Iberyjskiego, jest słoneczna Sierra Nevada – tam znajdziemy prawdopodobnie jedne z najlepiej nasłonecznionych i cieszących się najlepszą pogodą stoków w  Europie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here